Textile House Polska napisał(a):
Jak zwykle ujął mnie Pan wypowiedzią kierowaną bezpośrednio do mnie. Epistolograficzna perełka, rzekłbym.
Ponieważ już kiedyś miałem okazję zwrócić Pańską uwagę na lekkość z jaką korzysta Pan ze słów "bzdura", czy "farmazon" powtarzać się przez grzeczność nie będę. Natomiast pragnę zwrócić uwagę na drobny szczegół: sytuacje, o których wspomniałem miały miejsce w 1994 roku, czyli 16 lat temu.
Nie wiem, czy bywał Pan w Chinach w połowie lat 90-tych, ale zapewniam Pana, że tamte Chiny i dzisiejsze Chiny to dwie zupełnie różne bajki. W tamtych czasach dobrym prezentem dla dyrektora fabryki był na przykład słoik kawy Nescafe. Obdarowany (oczywiście nie na naszych oczach) kawę wysypywał, słoik wyparzał, aby potem korzystać z niego jako "szpanerskiego" naczynia do zielonej herbaty. Każdy ważny dyrektor fabryki miał taki słoik w swoim gabinecie, w swoim biurku. Dzisiaj ci sami dyrektorzy po 17-tej grają w golfa, albo zajmują się wymienianiem "starego" touarega na cayenne.
Dwie różne bajki.
Pozdrawiam,
Nie wiem gdzie widzial Pan wyparzanie sloika, ale moge Panu pokazac i zabrac Pana do takich plantacji herbaty, ze glowa opada. vide kilka moich zdjec na flickr.com/slavecky
Jesli ktos myl sloik i w niego wsypywal herbate to tylko swiadczy o tym z jakimi ludzmi Pan przebywa. U mnie cos takiego nie zdazylo sie nigdy. Kwestia klasy tych ludzi, ale jak juz pisalem, mojej zonie imie Candy dal prees Motorolli.
Jesli chodzi o lata 90 prosze wybaczyc, ale w tym czasie zdawalem mature w liceum

tym bardziej biore pod uwage, ze obsluguje teraz firmy, ktore zaczynaly w 1989 roku importowac i sa naszymi klientami...
A... dzisiaj robie klientowi na przyklad jeansy za 13-20 zlotych w chinach i slysze ... ale drogo! Jaki jest z tego moral? Pan jako taki swiatly czlowiek i ekonomista powienien wiedziec to od razu, Polska sie nie rozwija, to proste... bo nie macie kasy.
Impotruje tez z Polski, ostatnio pojechalem i zaplacilem ponad 90.000 tysiecy dolarow za probki... najadlem sie tylko wstydu. Jak Pan bedzie mial watpliwosci okaze Panu B/L-ki i moje przelewy dla spolki w Polsce. Wstyd i hanba. Tylko tyle moge powiedziec. I nie mielismy lat 90-tych tylko maj-lipiec 2013 szanowny Panie.
Moja dosc znana zona w Chinach w branzy muzycznej zalatwila mi klienta ktory importuje 9000 kontenerow rocznie, ich obrot miesieczny to okolo 130 mln dolarow.
Nawiazalem kontakty ze spolka gieldowa w Polsce, wiec raczej z duza firma. Zaplacilem im w cholere kasy i co zrobili?
Zamiast 4 kontenerow probek w terminie, dostarczyli mi 3 z opoznieniem 1 miesiaca! Jednego nawet nie wyprodukowali.
Wie Pan jaki jest uklad? Ja tego klienta nie stracilem. Polak to by sie od razu obruszyl i wqrwil.
Kto chce pracowac z takim krajem jak Polska w imporcie? Ja juz nie.
Prosze wiec przestac pierdzielic o jakis pojemnikach od kawy tylko prosze sie odniesc do realiow.
Nota bene nie wiem czy Pan wie, ze kilka dni temu zostala w Hong Kongu ogloszona lista najwiekszych producentow GMO, gdzie Nestle tak naprawde rzadzi. Wiec pijcie ten syf, a ja bede dalej pil zielona i ewentualnie czerwona w zime. Najlepsza herbate zawsze wysylam dla moich przyjaciol.
Dam Panu jedna rade, niech pan juz wiecej nie pisze o tych sloikach bo jest to smieszne.
I ostatnie pytanie. Co Pana boli, ze oni jezdza Cayenne a Pan czym?
Ja wiem, ze Pan stara sie tez zarobic kase na cotachingu i innych bezdetach, tylko ze nikt tego nie kupuje bo po co?
_________________
Slawomir Sejda
Director
Datalaw Int'l Co., Limitedhttp://www.datalawltd.comdatalawltd@datalawltd.comTel/Fax: +86 20 3996 9004
Tel: +86 18 66 500 45 46
Tel. PL: 22 307 90 58 - laczy z Chinami BEZ OPŁAT -
STREFY CZASOWE!